Początkujący copywriter spotyka na swojej drodze zawodowej wiele przeszkód. Gdzieś usłyszał, że nie da się na tym zarobić, a rynek pracy jest przesycony. Wątpi w swoje umiejętności, ale chce je jakoś udoskonalić.

Brzmi znajomo? Jeśli tak, to ten artykuł jest właśnie dla Ciebie. Odpowiadam w nim na 7 pytań zadawanych przez copywriterów będących na początku swojej drogi zawodowej.

Czy każdy może zajmować się pisaniem zawodowo?

Nie ma żadnych ustawowych wymagań, które trzeba spełnić, aby zostać copywriterem. W teorii każdy może nim być, podobnie jak każdy może sprzedawać kwiaty lub obsługiwać klientów w banku.

Inna sprawa to predyspozycje. Copywritingu można się nauczyć, ale trzeba ten fach praktykować miesiącami, czasami nawet latami. Jeśli zatem chcesz zajmować się zawodowo pisaniem, zacznij pisać już teraz. Poczytaj o content marketingu i zasadach tworzenia treści internetowych, a potem regularnie ćwicz!

Jak zdobyć wiedzę z zakresu copywritingu?

Możliwości jest wiele. Na start polecam Ci książkę Artura Jabłońskiego – „Jak pisać, żeby chcieli czytać (i kupować)”. To esencja wiedzy na temat projektowania tekstów internetowych.

Warto czytać specjalistyczne blogi i dołączyć do tematycznych (copywriterskich lub marketingowych) grup na Facebooku.

Nieskromnie zapraszam Cię również na moje kursy copywritingu. Głównie ze względu na ich warsztatowy charakter i możliwość skonsultowania swojego tekstu po zajęciach.

Copywriter wykonujący research.

Jak zdobyć doświadczenie w pisaniu?

Możesz zacząć klasycznie – od stażu lub praktyk w agencji copywriterskiej / SEO. Nie jest to jednak punkt obowiązkowy. Jeśli masz marketingowy talent, testuj swoje umiejętności w domu. Załóż bloga lub stwórz przykładowe teksty do przyszłego portfolio.

Jakie umiejętności musi mieć copywriter?

Znajomość zasad pisowni jest najważniejsza. Nie mam co do tego wątpliwości. Jeśli regularnie robisz w tekstach błędy ortograficzne lub zupełnie nie radzisz sobie ze składnią, Twoje szanse na zdobycie zlecenia spadają praktycznie do zera.

Na drugim miejscu postawiłbym legendarne „lekkie pióro”, czyli umiejętność pisania nawet o skomplikowanych sprawach w taki sposób, by każdy je zrozumiał.

Z pozostałych kwestii najważniejsze są: znajomość zasad webwritingu i podstaw SEO, umiejętność dopasowania stylu i formy tekstu do odbiorcy oraz zacięcie marketingowe (teksty mają wspierać jakiś cel biznesowy, głównie sprzedaż).

Copywriterka robiąca notatki ze szkolenia z zakresu webwritingu.

Czy copywriting się opłaca?

Może się opłacać, ale nie musi. Niskie zarobki są zazwyczaj efektem złej wyceny własnej pracy. To główny problem początkujących copywriterów, którzy przyjmują słabo płatne zlecenia.

Spotkałem się z jednym skrajnym przypadkiem, gdy za napisanie kilku artykułów i opisów produktów moja obserwatorka otrzymała wynagrodzenie w wysokości 30 zł. Nie wiedziała, że to mało, bo na jednym z portali była to ponoć standardowa stawka.

Dementuję – stawki rynkowe są zupełnie inne.

Jakie są stawki rynkowe za tekst?

Odpowiedź na to pytanie jest wielowątkowa. W połowie 2021 roku stworzyłem ankietę, w której wzięło udział ponad 120 copywriterów. Zapytałem o cenę za 1000 zzs (znaków ze spacjami) jakościowego artykułu blogowego. Ponad 70% z nich wskazało przedział między 20 a 60 zł netto.

Jeśli zatem artykuł miałby 2 strony (ok. 3600 zzs), to większość ankietowanych wzięłaby za niego mniej więcej 70-220 zł netto. Jak widzisz, rozbieżność jest spora.

Gdzie szukać zleceń?

Jeśli chcesz działać jako freelancer, zapisz się do grup na Facebooku z ofertami dla copywriterów. Pojawia się tam kilkanaście ogłoszeń dziennie! Możesz również skorzystać ze standardowych sposobów i poszukać zleceń na portalach typu Rocket Jobs, Gumtree czy Pracuj.pl.

Ja jednak polecam wyjść z inicjatywą i skorzystać ze sposobów, które opisałem w tym poście na Instagramie:

Trafiłeś/aś na ten tekst, szukając informacji w Google?

Przyciągnij potencjalnych klientów w podobny sposób.


Daniel Opałka

Od niemal 8 lat zajmuję się copywritingiem i content marketingiem. Swój pierwszy blog założyłem w 2007 roku, zupełnie się nie spodziewając, że pisaniem będę zarabiał na życie. Pracowałem w agencjach reklamowych i dziale marketingu firmy szkoleniowej, a po ukończeniu trzydziestki zdecydowałem się założyć własną działalność.